Nie było ich stać na mieszkanie na Pradze, więc kupili apartament nad morzem
Coraz więcej Czechów spełnia swoje marzenie o posiadaniu własnego domu nad morzem. Najbardziej interesujące są dla nich nieruchomości w Bułgarii, Albanii lub Egipcie.
Kliknij na ten link, aby uzyskać więcej informacji.
.
.
Mała kuchnia, toaleta, prysznic, duża szafa w sypialni i balkon z widokiem na park wodny. Studio w kompleksie hotelowym było marzeniem Marii i Oty, którzy chcieli gdzieś zainwestować pieniądze, a nie stać ich było na apartament w Pradze. Wybrali więc bułgarski Słoneczny Brzeg. "Przede wszystkim dlatego, że to przez znajomych, nie obawialiśmy się transakcji. Oni gwarantowali, że transakcja przejdzie. Poza tym ceny mieszkań były niższe niż nawet np. w Chorwacji" - tłumaczy pani Maria o nabyciu nieruchomości w Bułgarii. Pan Ota powiedział CNN Prima NEWS, że stosunek cen nieruchomości wyraźnie przemawiał za Bułgarią.
Mieszkanie kosztowało ich nieco ponad milion koron. W porównaniu do cen w Pradze, było to około jednej czwartej tego za ten sam rozmiar. "W Albanii na przykład metr kwadratowy na plaży kosztuje 33 000 koron, w Pradze, ale już nie nad morzem, masz metr kwadratowy za jakieś 135 000 koron" - opisywał Lukáš Kovanda, główny ekonomista Trinity Bank.
Zaletą takiego mieszkania bezpośrednio w kompleksie hotelowym jest możliwość, że zarząd będzie utrzymywał apartament i dbał o to, aby był on zajęty przez lokatorów.
Jeśli chciałbyś zamienić taką klasykę domków na własny domek letniskowy nad morzem, mógłbyś spróbować Egiptu. "Kiedy zaczęła się wojna na Ukrainie, wiele osób albo cieszyło się, że ma już mieszkanie tutaj, albo kupiło mieszkania tutaj jako drogę ucieczki, bo bało się tego, co stanie się w Europie" - mówi agentka nieruchomości Hana z RealityEgypt.
Wzrost zainteresowania kupnem tutaj, wraz z inflacją, spowodował wzrost cen mieszkań o 10 do 15 procent. Zależy to nie tylko od wielkości, ale także od odległości od morza. "Jeśli jest nad morzem, licz na dwa miliony za 1+1" - powiedział broker o egipskim rynku.